- Rozmówca musi dopasować się do chorego, a nie odwrotnie – mówi Małgorzata Kospin, autorka książek o opiece nad seniorami. Na co dzień pracuje m.in. z osobami z demencją.


Opiekunowie seniorów bardzo często słyszą od swoich podopiecznych „Proszę, rozmawiaj ze mną”, choć czasem zwyczajnie brakuje im na to sił, zwłaszcza jeśli opiekują się seniorem non stop. Dlaczego ta rozmowa dla osoby z demencją jest tak ważna?


Jak wiemy, jedną z głównych form porozumiewania się ludzi między sobą jest mowa. Brak mowy lub też jej ograniczenia powodują, że dana osoba nie ma możliwości na wyrażanie swoich uczuć, pragnień i doznań. Natomiast termin „komunikacja” (łac. cominicare) oznacza - za „Słownikiem języka polskiego” - „być w relacji, uczestniczyć, być w związku z”. Skoro bazą komunikacji jest relacja, czyli bycie z drugim, to musimy wiedzieć, że dla osób chorych na demencję ta relacja jest niesamowicie ważna. Często w wyniku zmian w mózgu chory nie jest w stanie rozmawiać z nami tak, jak kiedyś. Powtarza słowa, jest niecierpliwy, często czuje się niezrozumiały, dlatego rozmówca musi dopasować się do chorego, a nie odwrotnie. Senior chorujący na demencję potrzebuje uwagi, by poczuć, że jest przy nim ktoś życzliwy.


Co czuje osoba cierpiąca na demencję?


Spróbujmy sobie wyobrazić, że ktoś pozbawia nas poczucia bezpieczeństwa i kontroli. A przy tym my nie do końca wiemy, co dzieje się z naszymi emocjami, pamięcią czy zachowaniem. Właśnie w takim świecie żyje senior z demencją – jest to świat pełen lęków i obaw. W tych warunkach każdy mógłby się poczuć zalękniony i szukałby możliwości rozmowy z kimś bliskim.  Właśnie dlatego rozmowa jest taka ważna - uspokaja, wycisza, dodaje otuchy.


Jednak czasem mimo najlepszych chęci ze strony opiekuna trudno poprowadzić taką rozmowę, zwłaszcza, gdy senior ma problemy ze skupieniem uwagi. Jak nawiązać dobrą komunikację z osobą z demencją i pomóc jej zebrać myśli na konkretny temat?


Jedną z głównych trudności, z jakimi spotyka się osoba cierpiąca na demencję, jest utrata pamięci. Może w konsekwencji wpływać to na utrzymanie toku myślenia. Taki senior może często powtarzać te same historie, wciąż wracać do przeszłości oraz mieć problem z przypomnieniem sobie, o czym przed chwilą mówił. To naturalne zjawisko.


Czy możemy sobie i seniorowi jakoś pomóc?


Tak jest kilka sposobów na poprawę skupienia przez osobę chorą na demencję. Oto one:


  • Zwracaj się po imieniu do osoby chorej. Możesz kilkukrotnie w wypowiedzi powtarzać jej imię - to przykuje uwagę chorego.
  • Jeśli to możliwe, utrzymuj kontakt wzrokowy z chorym. Staraj się być na tej samej wysokości, co chory.
  • Używaj krótkich i zrozumiałych zdań.
  •  Powtarzaj zdania, jeśli nie masz pewności że osoba chora je zrozumiała.
  •  Przypominaj choremu o czym rozmawiacie np. „Mamo, właśnie rozmawiamy o obiedzie”.
  •  Używaj gestów, sygnałów niewerbalnych do wyrażenia tego, o co ci chodzi. 
  •  Ogranicz hałas (wyłącz TV, radio, zmywarkę, suszarkę), zadbaj o ciszę, aby seniora nie rozpraszały bodźce.

A jak zachęcić do rozmowy seniora, który milczy?


Seniorzy z demencją często mogą milczeć i nie chcieć rozmawiać. Natłok myśli, omamy słuchowe czy wewnętrzny dialog chorego mogą być tak intensywne, że chory może już nie chcieć wyrażać siebie poprzez rozmowę z nami. A jeśli już to robi, jego wypowiedzi mogą być chaotyczne, a mowa bełkotliwa. W tych momentach najważniejsze, żebyśmy nie krytykowali chorego, ale starali się go zrozumieć. Poza tym starajmy się nie prosić seniora o powtórzenie zdania zbyt wiele razy - to także może zadziałać zniechęcająco.


A co zadziała motywująco?


W zamian parafrazujmy, pytajmy, czy dobrze rozumiemy seniora. Usprawiedliwiajmy go. Co więcej, zachęcam do tego, aby niezrozumienie wziąć na siebie. Można np. powiedzieć: „Ja też często nie umiem przypomnieć sobie danego słowa.” Dzięki tym drobnym zabiegom senior zrozumie, że jesteśmy po jego stronie, a nie przeciwko niemu.


Ton naszego głosu i mimika też mają znaczenie w komunikacji z osobą z demencją? Mam wrażenie, że chorzy są bardzo podatni na zniecierpliwienie ze strony opiekuna.


Komunikacja niewerbalna jest równie ważna, a może i ważniejsza, niż komunikacja werbalna. Słowa nie zawsze oddadzą wszystko, w przeciwieństwie do mowy ciała. Wspomniałam już, że ważne jest używanie krótkich zdań. Dodatkowo warto pamiętać o kontakcie wzrokowym i lustrzanym odbiciu.


Co ma Pani na myśli, mówiąc o „lustrzanym odbiciu”?


Przypomina mi ono trochę grę z dzieciństwa, kiedy to w parach w rytm muzyki tańczyliśmy, a po wyłączeniu głośników jedna z osób zastygała w dziwnej pozycji, natomiast druga musiała ją odzwierciedlić i ułożyć swoje ciało w ten sam sposób – niejako w lustrzanym odbiciu. W przypadku osób chorych na demencję warto stosować tę zasadę, gdyż będą one miały większe poczucie, że są słuchane. Rozmowa z osobą z demencją powinna przypominać dialog z cudzoziemcem – mówmy wolno i dość głośno, ale nie krzyczmy. Ton głosu powinien być miły i życzliwy.


Jakie tematy lubi poruszać senior? Czy bardziej skupiać się na jego wspomnieniach, czy jednak nie chronić go przed światem, nowinkami?


Zdecydowanie dobre będzie spisanie na kartce listy tematów, które po porostu wywołują uśmiech na twarzy seniora. Jestem zwolenniczką terapii reminiscencyjnej, w ramach której warto pooglądać zdjęcia, przedmioty z przeszłości. Ale uważam też, że nie należy bronić seniora przed tym, co nowe. Należy jedynie pamiętać o kilku zasadach.


Jakich?


Wprowadzaj nowości powoli – np. pokaż odkurzacz bezprzewodowy i staraj się wyjaśnić jego działanie. Ale nie opowiadaj o sztucznej inteligencji, to już za dużo informacji. Nowe informacje łącz ze starymi – pokaż jak wygląda bateria we wspominanym odkurzaczu i porównaj jej działanie do żelazka z duszą. Mów prosto i nie używaj skomplikowanych czy niezrozumiałych zwrotów.


Jak przekazywać seniorowi trudne informacje, np. o chorobie czy odejściu bliskich? Albo że ukochana wnuczka nie przyjedzie na święta?


To jest zawsze trudne. Nie ma czarodziejskiej metody na przekazanie złych informacji w sposób, który nie będzie powodował bólu. Boimy się mówić o tym, co trudne, ale niestety, takie jest życie. Nie zawsze będzie świeciło słońce i nie ma się co oszukiwać, że będzie inaczej. Jeśli musimy przekazać przykrą informację, zróbmy to patrząc w oczy, a nie krzycząc z pokoju czy kuchni, że kogoś zabraknie przy stole na święta. Mówmy spokojnie, najlepiej bez okazywania silnych emocji. Dajmy seniorowi czas na ochłonięcie, a gdy tak się stanie, wróćmy do tematu rozmowy. Pamiętajmy o tym, aby wielokrotnie zapewniać seniora, że zawsze będziemy dla niego wsparciem. Możemy powiedzieć: „Jeśli chcesz o tym porozmawiać, to zawsze jestem na to gotowa”.


Małgorzata Kospin – absolwentka andragogiki oraz podyplomowych studiów z organizacji pomocy społecznej. Wieloletni pracownik Domu Pomocy Społecznej. Członkini Towarzystwa Gerontologicznego Łódzkiego. Współpracuje z organizacjami i fundacjami działającymi na rzecz osób starszych. Trenerka i właścicielka firmy szkoleniowej www.czas-seniora.pl. Jako praktyk zajmuje się min. szkoleniami dla pracowników instytucji pomocy społecznej.