Pomoce
sensoryczne coraz częściej polecane są przez specjalistów nie tylko dzieciom,
ale także seniorom, szczególnie tym cierpiącym na demencję lub inne zaburzenia
neurologiczne. Ich regularne stosowanie stymuluje mózg do pracy, redukuje stres
i koi nerwy – także opiekunów.
Na
rynku dostępne są różne rodzaje pomocy sensorycznych, w tym wzrokowe, dotykowe,
słuchowe czy węchowe. Mimo iż wykonane są z różnych materiałów, wszystkie mają
podobny cel - stymulacja funkcji poznawczych, odwoływanie się do wspomnień,
redukcja stresu i relaksacja. Mogą być one wykorzystywane w terapii, ale też w
codziennej opiece. Wielką zwolenniczką stosowania pomocy sensorycznych u
seniorów z demencją jest Wiesława Pokorska, na co dzień mieszkająca w Wielkiej
Brytanii.
Jak zaczęła się Pani przygoda z sensoryką?
Jestem
bardzo praktyczną osobą. Kiedy zaczęłam obserwować pacjentów z demencją,
skupiłam się na praktycznym wsparciu tych osób. Kiedy byłam wolontariuszką w
domu opieki, trafiłam na młodego Polaka, który był koordynatorem ds.
aktywizacji. Pokazał mi, na czym polegają pomoce sensoryczne. Zaproponował,
abym uszyła coś dla mieszkańców domu.
I co Pani uszyła?
Był
to mały kwiatek, z guzikiem. Kiedy dałam tę rzecz jednej z seniorek,
natychmiast się uspokoiła. Przez kilka godzin ściskała ten przedmiot w
dłoniach, a dzięki temu, że miała zajęte ręce, była wyciszona. Pomyślałam sobie
wtedy, że zostanę „ekspertką od odwracania uwagi”. Zaczęłam szyć więcej pomocy
sensorycznych. Cały czas się uczyłam - uczestniczyłam w różnych darmowych
webinarach, oglądałam filmiki na YouTube. Zależało mi na tym, aby te pomoce
pomagały, nie robiąc nikomu krzywdy.
Dlaczego skupia się Pani na seniorach z demencją?
Dostrzegłam
pewną lukę w opiece. Kiedy senior funkcjonuje w miarę dobrze, na rynku jest
dostępnych dla niego dużo pomocy. A potem następuje próżnia. W efekcie osoba z
zaawansowaną demencją zamyka się w czterech ścianach, a wraz z nią opiekun. W
związku z tym skupiłam się na najtrudniejszych przypadkach, gdy seniorzy plują,
szczypią, krzyczą – ta agresja bywa przerażająca.
I w tym momencie na pomoc przychodzi pomoc sensoryczna?
Tak,
ponieważ zaawansowanym stadium choroby pozostaje dotyk. Ten zmysł dłużej
funkcjonuje u seniorów, zwykle działa sprawniej niż słuch czy wzrok. Nawet
osoby, które mają słabe krążenie, raczej poruszają dłońmi.
Jaka powinna być idealna zabawka sensoryczna dla seniora?
Ważne jest to, aby pomoc sensoryczna nie wywoływała negatywnych skojarzeń u seniora. Liczą się ciekawe kształty i różnorodne struktury. Materiał musi być miły w dotyku, nie może być szorstki. Naszyte elementy nie mogą być zbyt małe, ponieważ senior traci zdolność chwytania. Kolory też mają znaczenie, powinny być wyraziste, choć osoba z demencją z czasem widzi coraz mniej. Finalnie – tylko ziarenko maku. Nie zapominajmy o względach bezpieczeństwa – pomoce nie mogą stanowić ryzyka dla zdrowia.
Opinia
dr Magdaleny Leszko, psychologa i gerontologa:
.png)
Niestety,
zaburzenia neuropoznawcze, w tym choroba Alzheimera, stopniowo upośledzają
funkcjonowanie poznawcze, m.in. pamięć, myślenie i język. Chociaż nie można
wyleczyć choroby, istnieją sposoby na poprawę jakości życia osób chorych i ich
opiekunów. Waśnie jedną z efektywnych i niedrogich metod terapeutycznych, która
zyskuje coraz większe uznanie, jest stymulacja zmysłów za pomocą materiałów
sensorycznych. Według badań, przynosi ona wiele korzyści zarówno podopiecznym ,
jak i opiekunom, gdyż zmniejsza lęk i stres, w szczególności u osób zmagających
się z pobudzenie. Ta metoda również wzmacnia koncentrację i przywołuje
wspomnienia. Warto jednak pamiętać o tym, aby materiały sensoryczne były
wybrane według indywidualnych potrzeb i preferencji, a także stadium choroby.